środa, 13 lipca 2016

"Jeśli będziesz się z nim dobrze czuła, odejdę" ~J-Hope

Na początku chciałabym podziękować Taeyeon, że rozpaliła we mnie iskierkę nadziei, że ktoś odwiedzi mojego bloga i mojemu mózgowi za to, że przypomniał sobie o tym, iż kiedyś dziewczyna Hoseoka zostawiła go dla innego. 

Zapraszam do czytania!

W miejsce "__" wstaw swoje imię

  Dziś mija wasza 2 rocznica bycia razem! Z tej okazji twój chłopak, HoSeok, zaprosił cię na randkę. Wszystko byłoby cudowne, gdyby nie to, że od 2 miesięcy miałaś kochanka. O tym wyjątkowym dniu też zapomniałaś. 
  Po godzinie 17.00 poszłaś na spacer ze swoim drugim chłopakiem, który ciągle namawiał cię, abyś zerwała z Jungiem. Nie chciałaś tego robić, ale zaczęło ci na nim coraz mniej zależeć. Przestałaś od niego odbierać i mu odpisywać. Nie zgadzałaś się na wszelkie propozycje spotkania się.
  W owym parku pod drzewem zobaczyłaś znajomą ci postać. Był to ten, z którym miałaś spędzić najwspanialszy dzień życia. Zapłakany Jung siedział pod drzewem popijając czerwone wino, to samo, co zawsze piliście przy romantycznej kolacji. W drugiej ręce trzymał zdjęcie z tobą całującą go w policzek. Na ten widok twoje oczy zrobiły się szkliste. Z pięknych wspomnień wyrwał cię głos TaeJina (nie ma to nic wspólnego z V i Jinem, to jest imię!), twojego kochanka.
     -__, interesujesz się takim nieudacznikiem?
     -Nie obrażaj mojego chłopaka!- krzyknęłaś ze złości. 
     -Twoim chłopakiem jestem ja- szarpnął cię do siebie.
  Widząc, to że go bronisz, HoSeok wstał i podszedł do waszej dwójki.
     -__, jeśli będziesz się z nim dobrze czuła, odejdę- powiedział spokojnie- ale pozwól mi ostatni raz posmakować twoich ust.
Delikatnie zbliżyliście się do siebie, ale musiał wtrącić się TaeJin. Kopnął HoSeoka w brzuch odsuwając go od ciebie i pociągnął cię w stronę samochodu. Udało ci się wyrwać z jego uścisku, udało ci się uciec. 
  Przez całą noc myślałaś o słowach chłopaka, który podarował ci najważniejszą rzecz- prawdziwą miłość. Nie było ci dobrze z TaeJinem. Wykorzystywał cię, czasem i poniżał.
  Rano dostałaś SMS od Junga.

Dziękuję za wszystko. Mam nadzieję, że wam razem dobrze. Nie chcę, żebyś miała problemy przeze mnie, więc odchodzę. Nie zobaczymy się już nigdy, chyba że tam u góry, gdzie będę zrzucać beczki szczęścia na ciebie. Żegnaj __. Wiedz, że bardzo cię kocham, kochałem i będę kochać.

Nie wiedziałaś o co chodzi. " ...tam u góry, gdzie będę zrzucać beczki szczęścia na ciebie". Chłopak mówił, gdy była burza, że aniołki w niebie zrzucają owe beczki. Uświadomiłaś sobie, że jest on całkiem załamany psychicznie i chce popełnić samobójstwo.
  Pobiegłaś na most, na którym często przebywałaś z HoSeokiem. Zobaczyłaś go przygotowanego do skoku.
     -Jung! Przestań!-Krzyczałaś czując łzy na policzkach.
     -__, kocham cie, ale musimy się pożegnać-po tych słowach skoczył, a ty za nim. Obięłaś go i złożyłaś na jego ustach ten ostatni pocałunek.  
  Razem śmierć nie była wam straszna.
  Teraz oboje będziecie zrzucać beczki szczęścia.


Zapraszam do komentowania. ^^

5 komentarzy:

  1. Heh, opublikowane w moje urodziny XDD Szkoda, że nie trafiłam tu wczoraj... :/
    Troszkę mi się smutno zrobiło, bo (jak zwykle) liczyłam jednak na happy end, no ale cóż...
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźnione wszystkiego najlepszego! Na początku chciałam zrobić, że go uratowałaś, ale nie wiedziałam co zrobić z TaeJinem, więc skończyło się to tak.

      Usuń
    2. Dzięki x3
      Hah, trzeba było właśnie jego zabić, nwm, wepchnąć pod samochód czy coś xD Ja bym się na pewno bardziej cieszyła XDD
      Pozdrawiam~

      Usuń
  2. Aish nienawidzę smutnych scenariuszy, mimo to i tak je czytam. Sądzę że chyba lubię się dołować -_-
    Kurczę miałam nadzieję, że to jednak inaczej wyjdzie, ale....aish...
    Wyszło ci to naprawdę dobrze, mimo tak smutnego zakończenia.

    OdpowiedzUsuń